Wieża widokowa na Zakręcie Śmierci. Śmiały projekt wzbudza kontrowersje

Gdy w górach wyrasta kolejna wieża widokowa, wielu miłośników natury zadaje sobie pytanie: czy naprawdę potrzebujemy ich aż tyle? Najnowszy projekt w Karkonoszach wzbudza szczególne kontrowersje. Firma Free Time Industry ogłosiła plan stworzenia 40-metrowej, metalowej konstrukcji tuż przy słynnym Zakręcie Śmierci, między Szklarską Porębą a Świeradowem-Zdrój. Sprawę opisała Gazeta Wyborcza.

Nowa atrakcja przy Zakręcie Śmierci

W Karkonoszach planowana jest budowa kolejnej ścieżki w koronach drzew. Firma Free Time Industry, która odpowiada za projekt, pokazała już zdjęcia pierwszych wizualizacji nowej atrakcji. Widać na nich olbrzymią, metalową konstrukcję składającą się z wijących się ścieżek na różnych poziomach. Budowla wcina się w iglasty las tuż obok legendarnego Zakrętu Śmierci. „Jego nazwa pochodzi od licznych wypadków samochodowych. Ma prawie 180 stopni. Łuk drogi powstał w latach 1935-1937 na zboczu Czarnej Góry, na wysokości 755 m n.p.m. Jest tam punkt widokowy, z którego można podziwiać Karkonosze” – pisze Gazeta Wyborcza.

Wieża widokowa zepsuje wyjątkowy krajobraz

Projekt powstał w zgodzie z planem miejscowym, pozwalającym na budowę tak wysokiej konstrukcji, a jego autorzy uważają, że podniesie on rangę regionu. Ze ścieżki w przyszłości mieliby korzystać nie tylko turyści z Polski, ale także z Czech i Niemiec. Eksperci środowiskowi i miłośnicy gór biją na alarm i apelują o znalezienie innej lokalizacji dla wieży. „Lepiej przejść się po lesie niż zepsuć krajobraz i chodzić nad koronami drzew” – uważa Małgorzata Maszkiewicz z zarządu fundacji „Dolina Domów Przysłupowych”. „Kultowy Zakręt Śmierci jest zagrożony zabudową rodem z Disneylandu” – dodaje.

Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Gór Izerskich FLINS chciało objąć Zakręt Śmierci ochroną konserwatorską, ale ten wniosek został odrzucony.